Nie, to nie to. :) Utwór o który mi chodzi jest utworem KLASYCZNYM, instrumentalnym, bez wokalu, dość żywiołowym, z tzw. kopem. (i nie jest to paganini)
Kurcze, nie pamiętam co dokładnie było w reklamie - na pewno pojawił się grafitowy samochód, nie byle jaki zresztą, lexus może albo coś w ten deseń. Wyjeżdżał chyba zza jakieś zasłony czy kurtyny, też grafitowej (albo jakiejś pochodnej szarego).
Jeśli przypomnę sobię więcej, niezwłocznie umieszczę tu informacje. :)