Kiedyś na vh1 usłyszałam świetną piosenkę ale nie znam tytułu. Pamiętam tylko teledysk.
Opowiadał historię 2 chłopców (mniejszy i wiekszy) którzy mieli się ku sobie. Rzecz działa się w jakiejś Norwegii wiecie te swetry góry zimne nasycenie kolorów. Jedna ze scen to mniejszy chłopiec siedzący na molo nad wielkim jeziorem i wściekły ojciec. Chyba wrzucił mu do wody jego misia. Ostatnia scena to mecz piłki nożnej w którym ten większy chłopiec brał udział. Jego drużyna wygrała mecz i wszyscy się cieszyli, chłopiec wskoczył w tłum żeby ucałować tego małego. Chyba się przewrocili na ziemię. Wszyscy zaczęli milknąć jak to zobaczyli.
To tyle. Znacie może? To były początki vh1 około 2012 roku. Pomóżcie.
